Pont en Royans – ,,Stolica Vercors”
Vercors to wapienny masyw górski, położony tuż obok francuskiego miasta Grenoble. Nazywany Francuskimi Dolomitami, ze względu na pomarańczowy kolor skały i podobną, ,,ściętą nożem” rzeźbę szczytów. Podobieństwo jest też w pięknych kontrastach zielonych, przyjaznych łąk i ciągnących się kilometrami murów skalnych.
Vercors znany jest też jako jedno z nielicznych miejsc gdzie Francuzi wykazali się bohaterstwem podczas II wojny światowej. Ruch oporu przejął kontrolę nad płaskowyżem i nawet ogłosił niepodległość Wolnej Republiki Vercors. To dzikie i skomplikowane topograficznie miejsce idealnie nadawało się do ukrywania przed najeźdźcami. Dzisiaj możemy je wykorzystać do ukrycia się przed tłumami wspinaczy.
Pont en Royans – ,,Stolica Vercors”
Leżący u podnóży masywu Pont en Royans na pierwszy rzut oka to ładna zapyziała dziura, taka jakich tysiące na przedgórzu Alp. Dziury takie ożywają w sezonie letnim, a co niektóre również w zimowym, ale charakterystyczny jest w nich klimat miasteczek bez duszy, gdzie na stałe mieszkają tylko pracownicy hoteli i paru emerytów.
Pont jest jednak żywy i to bardzo. Jedno uzasadnienie takiego stanu rzeczy było dla mnie dość logiczne- w końcu położony jest tuż obok jednego z największych rejonów wspinaczkowych Francji. Poza tym szczyt Bournillon paręnaście kilometrów w głąb doliny jest mekką base jumperów. Możliwość wyjazdu na górę samochodem i ,,absolutny pion” tego urwiska sprowadza tutaj rzesze fanów tego prawdziwie ekstremalnego sportu.
Co ciekawe, miasteczko ma jednak też inną duszę- artystyczną. Zjeżdżają się tutaj ludzie z całej okolicy, którzy na czymś grają, malują, są cyrkowcami czy też w inny sposób żyją sztuką. Są tutaj kamienice a’la squoty, gdzie właściciele udostępniają kilka pokoi za grosze a na jam session czy poranną kawę może wejść każdy. Najaktywniejsza ekipa skoncentrowana jest wokół paru postaci z załogi Flying Frenchies- znanych na całym świecie zupełnie szalonych base jumperów.
Szybko się przekonujemy, że w zasadzie wszyscy tutaj grają na jakimś instrumencie, a duże przecież miasto Grenoble jest dla lokalsów miejscem super nudnym- bo to w okolicy Pont dzieje się o wiele więcej.
Do wyjazdu skłoniło mnie logistyczne udogodnienie w postaci darmowego noclegu u siostry Filipa. Filip mocno chwali jakość wspinania, ale jestem nieco sceptyczny. Nigdy nie byłem wielkim fanem wapiennych wielowyciągów, stanowiących lokalny specjał. A o wspinaniu sportowym w okolicy ciężko się dowiedzieć z internetu czegokolwiek. Dopiero kiedy na własne oczy widzę skały, to wiem, że nie oszukiwał.
Vercors – wspinanie wielowyciągowe
Co zatem ma dla wspinaczy do zaoferowania masyw Vercors? Mamy tutaj paręset dróg wielowyciągowych. W większości obitych i to naprawdę komfortowo. Te kilka, po których się wspinamy, jest rewelacyjnych. 8-10 wyciągów, z których każdy byłby klasykiem na weście.
Najbardziej popularna ściana o nazwie Presles (czyt. Prel), pochodzącej od położonej nad nią miejscowości, to ciągnący się przez paręnaście kilometrów 200-300 metrowy, absolutnie pionowy mur. Skała jest generalnie bardzo dobrej jakości. Dominuje pomarańczowy wapień z bogatą rzeźbą. Na każdej drodze trafi się też trochę szarego wapienia- ale to nie mini wampirki, a wspinanie w pięknych formacjach. Są zacięcia rodem z granitu, są filary i wspin po dziwnych wymyciach. Dla mnie szok- wspinanie jak najlepsze perełki wielowyciągowe z Arco, a może i lepsze! Do tego na każdej z dróg oprócz nieco zatłoczonego klasyka za 6b+ tarcie było znakomite.
UWAGA!!! Chwilowo wprowadzono zakaz wspinania na części ścian rejonu Presles, po braku uzyskania porozumienia z właścicielami gruntów- link. Trzymamy kciuki za przywrócenie kompletnego dostępu, co z racji na duże znaczenie tego rejonu dla Francuzów jest wysoce prawdopodobne.
Logistyka jest więcej niż komfortowa- może aż zbytnio, więc nie liczcie na ,,górską przygodę”. Zostawiamy samochód nad ścianą i w pół godziny schodzimy pod wybraną drogę.
Po skończeniu wspinania czeka nas krótki spacer i jesteśmy z powrotem przy aucie. Bez samochodu (albo roweru) już gorzej, o czym się przekonujemy, kiedy to nasze jedyne podejście z buta kończy się epicką przeprawą przez krzaki i piargi w chcącym nas zabić słońcu. W takim przypadku najlepiej łapać stopa do popularnej jaskini Grotte de Choranche, zresztą wartej odwiedzenia, i stamtąd podchodzić wygodnie wzdłuż ściany.
Już na samej ścianie Presles jest niezła różnorodność wspinania. Oprócz wielowyciągów i jednowyciagówek obitych sportowo są też trady i hakówki przez duże okapy (o dziwo chodzone).
Presles to nie wszystko, bo w okolicy ścian jest cała masa i poszukiwacze przygód (albo guza) też znajdą coś dla siebie. Jednak przyjeżdża się tu głównie dla komfortowo obitych dróg, na których nie trzeba dokładać asekuracji własnej. One też wyglądają najładniej.
W przewodniku lub na stronie Camp to camp znajdziemy informacje o jakości asekuracji. Czasem jest naprawdę gęsto, jak na Jurze, a czasem ciut rzadziej, ale na klasykach jest ogólnie bezpiecznie i komfortowo.
Ściany mają wystawy południową i wschodnią. Jedynie w środku zimy szuka się tutaj słońca. My w październiku po jednej przygodzie w pełnej lampie, potem już stawialiśmy na popołudniowe akcje na wschodniej ścianie. Generalnie jest cieplej niż by mogło się wydawać, patrząc na szerokość geograficzną. Przy +10 stopniach w prognozie, wspinanie w słońcu będzie w podkoszulku.
Dominują drogi o wycenie ok. 6c-7b, ale znajdą się też obite drogi piątkowe. Najtrudniejszy wielowyciąg –Badaboum, ma wycenę 8a i przy 12 wyciągach powyżej 7a może stanowić poważne wyzwanie.
Vercors – wspinanie skałkowe
W jednej z nielicznych notek w polskim internecie wspinaczkowym (topo klubu UKA) możemy przeczytać o lokalnym wspinaniu sportowym (jednowyciągowym): ,,Wspinanie skałkowe jest reprezentowane symbolicznie, jednakże w okolicy są ciekawe rejony”.
Autorzy notki albo nie zrobili dobrego researchu, albo przez te paręnaście lat od jej powstania tak wiele się zmieniło. Bo dróg skałkowych są tysiące a trudności sięgają nawet okolic 9a+. Znajdziemy tam wszystkie możliwe formacje i rodzaje wapienia. Przy czym miłośnicy tuf muszą wiedzieć, że mało jest dróg łatwych po tufach. Z racji na to że formacje naciekowe są tutaj mniej wybitne niż np. w Grecji, a jeśli już wybitne to mocno przewieszone, to większość dróg po nich prowadząca zaczyna się około 7c. Oczywiście są pojedyncze wyjątki i tak np. w rejonie Balme étrangeznajdziemy piękne ,,łatwiaki” po tufach za ok 6b-6c.
Wspinanie sportowe jest możliwe także w lecie- np. sektor Petit Goulets położony jest nad rzeką i z północną wystawą ma warun nawet w upale. Jest to dobra odskocznia, gdy np. w Alpach pogoda się zepsuje. Wspinanie w tym sektorze jest naprawdę klasowe. Warto dodać, że zalecane jest tam przebywanie w kasku- z górnej części wzgórza czasem coś leci, kiedy dzikie kozy rozrabiają.
Informacje praktyczne
Większość z atrakcyjnych dla wspinaczy miejsc znajduje się w części masywu bliższej właśnie Pont en Royans. W kolejnej dolinie z przepięknie położonym miasteczkiem St. Martin mamy imponujący ale niewyeksplorowany mur skalny Roche Rousse (Vierge du Vercors) który miałem okazję dokładnie obejrzeć z paralotni latając wzdłuż niego przez prawie 2 godziny. Paralotnie to zresztą obok wspinania i base jumpów kolejny sport, na który masyw się świetnie nadaje.
Ostatnia, bliższa Grenoble część, to główna grań Vercors. Spacer na nią, np. na łatwy do zdobycia szczyt Moucherolle wynagrodzony jest przez piękną panoramę Alp i podduszanego smogiem Grenoble. Można się też wybrać na przygodową wspinaczkę na gniazdo skalne Mont Aiguille zdobyte nadludzkim wysiłkiem już w 1492 a znane też z tego, że wylądował na nim samolot!
Dostanie się na miejsce jest obecnie bardzo łatwe, bo Wizzair uruchomił loty do Lyonu. W sezonie zimowym linia lata też do Grenoble. Do Pont en Royans można dostać się komunikacją publiczną, a połączenie da się znaleźć online. Popularne w okolicy jest też łapanie stopa.
Dla kogo jest ten rejon? Znajdą się setki dróg w każdej wycenie, ale najlepiej będą się bawić osoby o poziomie od 6b+ OS w górę. Przy czym nie liczcie na łatwą cyfrę- Francja trzyma wysokie standardy w tej materii.
Na dni restowe mamy całą moc atrakcji. Punktem obowiązkowym jest jaskinia Grotte de Chorance z wyjątkową szatą naciekową. Jeszcze bardziej polecamy jednak objazd całego masywu, który w każdym zakątku skrywa jakieś piękne miejsce.
Zalety
Co sprawia, że do Vercors chce się wracać, a miejsce ma swoją niepodrabialną duszę? Po poznaniu tego rejonu wydaje mi się że jest ona miksem paru składowych.
🦥 Inni ludzie- naszym zdaniem bardziej otwarci niż w pozostałych częściach Francji.
🦥 Historia miejsca i duma lokalsów oraz przyjezdnych, że tam mieszkają.
🦥 Kilka przebojowych postaci z ekipy Flying Frenchies – base jumperów, muzyków, wokół których tworzy się lokalne hipisowskie środowisko.
🦥 Piękne wspinanie, ale nie zadeptane przez tłumy.
🦥 Dzika przyroda.
🦥 I nutka tajemnicy, którą da się poczuć w każdym z odwiedzonych zakątków tego płaskowyżu-fortecy. Miejsce do odwiedzenia i polubienia. I nie zachęcałbym do przyjeżdżania, gdyby nie to że sami lokalsi zachęcają, bo… lubią ludzi
Co i jak
Naszym zdaniem najlepsze sektory sportowe to:
🦥 Pierrot Beach
🦥Tina Dalle
🦥Petit Goulets
🦥Daladom
🦥L’Auberge Espagnole
Polecane drogi wielowyciągowe:
🦥Le Temps des Guenilles 6b+
🦥Singes en Hiver 7a
🦥Nid d’Aigle 6a+
🦥Et on tuera tous les babas 6c
Przewodniki, topo internetowe:
🦥https://www.camptocamp.org/- świetna baza wielowyciągów, niestety tylko po francusku. Najlepiej tłumaczyć translatorem na angielski a nie polski
🦥Escalades libres-royans vercors, Romain Gendey- polecane topo sportowe
🦥Escalade a Presles- Topo dedykowane drogom wielowyciągowym
Sprzęt:
Liny połówkowe umożliwią nam komfortowy wycof z większości dróg, ale można też się wspinać na linie pojedynczej. Z racji na dość gęste obicie, możliwy jest wycof na linie pojedynczej, który będzie jednak wymagał zostawienia paru karabinków.
Na niektórych drogach sugerowano zabranie kilku kostek i friendów do dokładania, co okazało się być nieuzasadnione. Żeby się jednak nie zdziwić to te kilka zabawek warto na wyjazd wziąć.
Spanie:
Kemping w Pont en Royans, kwatery booking i airbnb